7 czerwca br. około godz. 11.00 dyżurny grajewskiej jednostki Straży Pożarnej otrzymał zgłoszenie o nietypowym zdarzeniu. Na drzewie w jednym z ogródków przy bloku nr 31 na os. Południe utknęła zaplątana kawka.
Ptak skrzecząc szamotał się na wszystkie strony. Czarne ptactwo zlatywało się i broniło uwięzionego "członka rodziny". Niektóre, bardziej agresywne atakowały przechodniów. Przeraźliwy hałas był dość uciążliwy.
Przybyłe na miejsce służby ratownicze uwolniły kawkę i odwiozły wycieńczoną do lecznicy dla zwierząt.
fot. e-Grajewo.pl
niedziela, 19 maja 2024
sobota, 18 maja 2024
Ptaki part II Alfreda Hitchcocka.
Cieszę się, że w Grajewie też czasami reaguje się na nieszczęście zwierząt.
Wszyscy mówią , że bloki z wielkiej płyty są nie trwałe . Popatrzcie na ten , nic nie zmienił się od lat 70-tych ubiegłego stulecia .
Szkoda że taki mały wóz strażacki pojechał trzeba było zadysponować większy ??????????????????????
Blok sie nie zmieni bo tak działa Spółdzielnia..i o Niej to świadczy jak wygladają bloki...blok sam sie nie zmieni..wszystko to co sie zadzieje,.. to ludzie i ich chęć działania...W Ełku to najlepiej widaC..a reakcja na nieszczescie zwierzat..brawo ..każdy ma prawo zyC
Grajewska straż nareszcie mogła coś zrobić dobrze a to rzadkość.
Siewca w D... byłeś G.... widziałeś . Nie chce mi się z byle kim dyskutować
ale jak ktoś nie wie najwięcej ma do powiedzenia; niech weźmie nawet tę drabinę rozkładaną z 50 metrów na swojego opelka pewnie albo fiacika to będzie wiedział, że innym sprzętem się nie da przyjechać, nawet do takiego małego zwierzątka :)!
o jakby w słuchawce usłyszał a zdejmijcie sobie tego ptaszka sami to by dopiero szum się zrobił, zieloni by zawału dostali; gdzie tu prawa zwierząt?