17 lutego br. rozpoczęto poszukiwania 45-letniej mieszkanki powiatu mazowieckiego, która zgubiła się w Biebrzańskim Parku Narodowym. Odnalezienie kobiety było możliwe dzięki szybkiej akcji policjantów z Grajewa oraz strażnika parku i strażaków. Kobiecie nic się nie stało.
W piątek około godz. 17, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Grajewie otrzymał zgłoszenie od kobiety, która wyruszła w teren w celach rekreacyjnych i zgubiła się w lesie w Biebrzańskim Parku Narodowym. Z relacji 45-latki wynikało, że znajduje się w jednym z kompleksów leśnych na terenie gminy Rajgród. Z uwagi na złe warunki pogodowe grajewscy policjanci natychmiast przystąpili do akcji poszukiwawczej.
Kobieta nie potrafiła podać swojego dokładnego położenia. Funkcjonariusze wiedzieli tylko, że 45-latka zboczyła z jednego ze szlaków Biebrzańskiego Parku Narodowego i znajduje się wśród bagien. Mundurowi rozmawiali z kobietą przez telefon, zapewniając ją, że pomoc już nadchodzi. Niestety kontakt z zaginioną był utrudniony, gdyż jej telefon tracił zasięg. Policjanci wraz ze strażnikiem i strażakami próbowali cały czas ustalić jej dokładną lokalizację. Dzięki dobrej znajomości topografii terenu, kobieta około godziny 21 została odnaleziona, była przestraszona i zmarznięta, jednak jej życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo.
KPP Grajewo
czwartek, 2 maja 2024
czwartek, 2 maja 2024
Bo jak by wyszła na spacer na jakieś blokowisko to by się nie zgubiła. Ale poszła do lasu. A tu drzewa całkiem obce, groźne, strach. No i po co było przyjeżdżać? Trzeba było siedzieć u siebie na blokowisku.
A czego ona tam chodziła o takiej porze roku? Niech zapłaci za swoje zachowanie , atrakcje kosztują więc dlaczego my mamy wszyscy z naszych podatków płacić
Jej szczęście że to piątek i wilki mięsa nie jedzą
Ona wyszła na spacer dla relaksu a służby w deszcz i wiatr w poszukiwaniu zrelaksowanej pani .Tylko jak się nie zna terenu to się do lasu nie wchodzi .Pozdrawiam policję i straż