piątek, 29 marca 2024

Wiadomości

  • 9 komentarzy
  • 9943 wyświetleń

Ugasiła płonący samochód

Policjantka z białostockiej "drogówki" będąc na wolnym ugasiła płonący samochód. Szybka reakcja funkcjonariuszki uniemożliwiła rozprzestrzenienie się ognia na całe auto. Na szczęście kierowca i pasażerka zdążyli opuścić pojazd. Po wszystkim, policjantka odwiozła pasażerkę do domu.

29 grudnia br. w południe, policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, będąc na wolnym, zauważyła skodę, spod której wydobywały się płomienie. Płonący samochód jechał tuż przed policjantką ulicą księdza Michała Sopoćki. Starszy posterunkowy Ewelina Łuckiewicz natychmiast zainterweniowała. Funkcjonariuszka zmieniła pas ruchu, zrównała się z kierowcą i pokazała, aby natychmiast zatrzymał się.

Chwilę później, pomogła starszemu mężczyźnie oraz kobiecie wysiąść z pojazdu. Policjantka swoją gaśnicą ugasiła pożar. Akcję gaszenia kontynuowała straż pożarna, którą powiadomiła policjantka z "drogówki". Po wszystkim, funkcjonariuszka odwiozła pasażerkę do miejsca zamieszkania. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a szybka reakcja policjantki zapobiegła rozprzestrzenianiu się ognia.

 

Komentarze (9)

i to się CHWALI

Zawsze w podobnych momentach przechwałek, bo w takich kategoriach odbieram powyższy artykuł, zadaję tylko jedno pytanie. Co byłoby gdyby funkcjonariuszka, skądinąd być może urodziwa, stwierdziłaby, że ona nie jest od gaszenia pojazdów. Pewnie mogłaby mieć bardzo dużo nieprzyjemności. Dlatego proszę się nie chwalić normalną reakcją do której tak naprawdę zobowiązany jest każdy kierujący - 0bywatel. Nie ma w tym nic bohaterskiego, niestety...

Tego typu "produkcyjniaki" powszechne były w latach 50-tych XX wieku. Potem w latach 80-tych w ten sam sposób chwalono zomowców. Nawet jeden pamiętam jak to babcia prosiła zomowca by jej karpia na święta zabił. Jakiemuś geniuszowi z pionu propagandy KG widocznie się przypomniało.

Ladne te policjantki teraz sa a do tego jeszcze bardzo sprawne w dzialaniu. Brawo.

Dziewczyna musi być inteligentna i kompetentna, bo w 90% pożarów aut kończy się to kasacją auta.

Kierowco zawodowy, ile Pan ugasił pojazdów, dla ilu kierowców pomógł Pan bezinteresownie narażając swoje zdrowie, a nawet życie? To o tym tu mowa – o czynie niecodziennym. Jeżeli uratował lub narażając się pomógł Pan komukolwiek, to proszę podpisać się nazwiskiem takim jakie Pan posiada. Może Pana zazdrość bierze, że ktoś pomógł a nie napisali, że to Pan to uczynił? Proszę nie robić z siebie bohatera ani alfonsa poufale pisząc „(…) funkcjonariuszka, skądinąd być może urodziwa”. To nie dla Pana ten sposób wypowiedzi jest odpowiedni. Pisze Pan, że jest kierowcą zawodowym, czy posiada Pan inny zawód lub uzdolnienia? Jeżeli tylko to, to jednak o wiele za mało, bo każdy, który jeździ cały rok i przez wiele lat jest kierowcą zawodowym, mimo że jest nauczycielem, lekarzem czy księdzem. Proszę zwrócić uwagę jak często bardzo źle zachowują się w ruch drogowym niektórzy tzw. kierowcy zawodowi. Zresztą dla k. zawodowych za jazdę ktoś płaci pobory, a inni jeżdżą na własny koszt! Uważam, że Pan tę funkcjonariuszkę bardzo obraził, a dla Niej należy się szacunek.

Też mi i bohaterskość? Dziwne by było gdyby ta funkcjonuriuszka zachowałaby się inaczej wtedy można by było o tym pisać.

..pomagaj nawet jak Tobie nie pomagają bo staniesz się jednym z nich,,

Zdrowia Pani życzę. Niech się Pani zawsze wiedzie-prywatnie i służbowo.

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.