piątek, 29 marca 2024

Kultura i rozrywka

  • 3 komentarzy
  • 7096 wyświetleń

Katyński Marsz Cieni

Katyń - pamiętamy !

Już po raz ósmy odbył się w Warszawie Katyński Marsz Cieni.


12 kwietnia 2015 roku o godz. 15 z okolic Muzeum Wojska Polskiego ruszył „czarny woron”, a za nim w asyście żołnierzy NKWD kolumna ponad dwustu przedwojennych oficerów, policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej i Korpusu Ochrony Pogranicza. W ich rolę wcielili się rekonstruktorzy z całej Polski. Wśród nich nie mogło zabraknąć Grupy Rekonstrukcji Historycznej 9 Pułku Strzelców Konnych z Grajewa. Jest to jedyny z niewielu marszy w Warszawie, gdzie nie słyszy się śmiechu i nie widać uradowanych twarzy. Jego uczestnicy idą w milczeniu, a na ich twarzach widać wyjątkowy smutek i żal. Marsz co jakiś czas przerywany jest wzruszającymi scenami. Sceny te przedstawiają między innymi chwile pożegnania oficerów z rodzinami i bliskimi. W marszu bowiem oprócz rekonstruktorów odtwarzających sylwetki oficerów WP wzięli udział także rekonstruktorzy „cywilni” (głównie kobiet i dziećmi) w charakterze rodziny ofiar Katynia.
Apogeum marszu następuje, kiedy kolumna jeńców dochodzi do Pomnika Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. Tam odbywa się okrutna w swym przekazie inscenizacja z ostatnich chwil przed rozstrzelaniem polskich oficerów. Kończy ją przy dźwięku pojedynczych strzałów symboliczne przykryciem czarnym całunem całej kolumny jeńców klęczących u stóp pomnika. W tym momencie zgromadzeni uczestnicy marszu milkną . Rozlegają się liczne okrzyki „ Chwała Bohaterom”. Na koniec wszyscy odśpiewują hymn państwowy.


Głównym organizatorem marszu było Stowarzyszenie Grupa Historyczna „ Radosław”. Tegoroczny marsz wyróżnił się wyjątkowo dużą ilością obserwatorów. Na trasie marszu, która przebiegała ulicami Starego Miasta, było bardzo wielu mieszkańców Warszawy i turystów. Jak co roku, za kolumną rekonstruktorów podążali członkowie Rodzin Katyńskich, którzy na swych twarzach nie kryli wzruszenia.


Katyński Marsz Cieni ma przypominać nam wszystkim o tej największej zbrodni na oficerach Wojska Polskiego i funkcjonariuszach państwowych. Zbrodni, którą przez wiele lat starano się zatuszować i która do dnia dzisiejszego ma jeszcze wiele tajemnic. Członkowie GRH 9 PSK z Grajewa biorąc udział w tym marszu, czczą między innymi pamięć poległych tam oficerów, którzy kiedyś służyli w 9 PSK i są na liście ofiar Zbrodni Katyńskiej:
Są nimi: płk dypl. Tadeusz Grabowski (d-ca 9 psk w latach 1928-1931), ppłk Marian Korczak, ppłk Jerzy Staniszewski, ppłk st. spocz. Adam Michalski, ppłk st. spocz. Wilibald Romański, mjr Jan Schaitter, mjr lek. wet. Aleksander Szczęścikiewicz, rtm. Lubomir Chrzanowski, rtm. Stefan Jankowski, rtm. Jan Kurnicki, rtm. Józef Najnert, rtm. Michał Śliwiński, rtm. rez. Ryszard Bazylewski, rtm. rez. Stefan Dunikowski, rtm. rez. Henryk Grabowski, kpt. lek. Franciszek Cajler, kpt. Mieczysław Jan Januszewski, por. Zygmunt Leszczyński, por. Henryk Romanowicz, por. Brunon Zdzitowiecki, por. rez. Zygmunt Postołko, por. rez. Władysław Pręczkowski.

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI !

 

Komentarze (3)

Chwała Bohaterom!

zamiast tych ponurych wręcz groteskowych przedstawień nie lepiej zaprezentować i upamiętnić Katyńczyków jako tych co bili bolszewików w 20-stym roku i rozprawili się z nimi nadzwyczaj brawurowo wbrew oczekiwaniom reszty europy. Ile można patrzeć na rozchełstanych żołnierzy? to jest przygnębiające i ponure. Amerykanie mają piękny zwyczaj, że szukają poległych żołnierzy amerykańskich nawet po wielu latach i ściągają ich prochy do kraju aby je godnie pochować i to jest wielki patriotyzm.

W Polsce to w ogóle jest jakaś dziwna i przemożna ochota obchodzenia wszelkich przegranych powstań i innych tragedii narodowych. Dlaczego Polacy nie potrafią i nie chcą z równą determinacją obchodzić zwycięskich powstań? Zwycięskie powstanie w zaborze pruskim przechodzi jakoś bez echa.
Prezydent oddaje cześć ofiarom mordu katyńskiego podczas wizyty na Ukrainie, ale jakoś dziwnie zapomina o ofiarach ludobójstwa na Wołyniu. O tej zbrodni nawet się nie zająknie słowem, przypadek czy celowe działanie?
A może słuszność i właściwość tragedii, zbrodni i cierpienia jest właściwa i pożądana w zależności od opcji politycznej?

Dodaj zdjęcie do komentarza (JPG, max 6MB):
Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.