"Gdy myślę Ojczyzna ..."

Zaskakujaca jest ta wiadomosc o konkursie i jeszcze taki temat " Gdy mysle Ojczyzna.."
jaki cel ma ten konkurs? czy otworzyc oczy spoleczenstwu, czy tez wladzom kazdego szczebla rzadowego , czy to miejskiego czy panstwowego.
Bo dla mnie slowo Ojczyzna to tak jak "matka "
Bo tu sie urodzilem, tu skonczylam szkole , apotem jedne studia, potem nastepny kierunek i w koncu zmuzony bylem szukac chleba za granica. W mojej Ojczyznie -" matce" nie ma miejsca dla ludzi wyksztalconych. Aby uzyskac dobra posade to trzeba niec rodowod, nazwisko, czy tez wejscia, uklady no i w koncu powiazania - czy to mozna nazwac Ojczyzna . O ile slowo to mozna skojarzyc ze slowem matka - to obywatele tego kraju powinni byc tak traktowani jak matka traktuje swoje dzieci i dba o ich wyksztalcenie, o ich dobro i chowa je pod swoje skrzydla, a nie tak jak sa ludzie traktowani , ze zmuszani sa do opuszczenia kraju za chlebem i walki o byt za granica. Czy pamietacie te czasy a to bylo nie tak dawno - jak ktos chcial wyjechac na stale z Polski- Ojczyzny to mu odbierano dowod osobisty. wiec czy to mazna nazwac Ojczyzan....?
Ktora kochajaca matka wyrzuca swoje dziecko z domu ? !!! Wiec co mysle gdy na mysl przychodzi slowo Ojczyzna ......O ojczyzne tez trzeba troszczyc sie i madrze nia rzadzic a nie osmieszac ja przd calym swiatem i to co wyprawia polski rzad to tak jakby dzieci bawily sie w piaskownicy .
A w momencie kiedy zostanie wprowadzony unijny pieniadz - wtedy trudno bedzie urzyc slowo Ojczyza. O danym kraju mowi sie wtedy , kiedy ma on swoje granice, swoj hymn, swoje godlo narodowe, swoj pieniadz....itd... no i w koncu swoje zabytki historyczne ( a o to - to w Grajewie wogole sie nie dba , wrecz dewastuje!)
jednym slowem - powstanie wspolnota i tak powoli zanika polskosc i tym samym znaczenie slowa ojczyzna

podpisuje się pod wypowiedzią Grzegorza

Wypowiedz Grzegorza jest bardzo madra . Moim zdaniem taki konkurs powinien byc przeprowadzony wsrod ludzi ktorzy mieszkaja za granica. , bo dlla nich slowo Ojczyzna wiecej znaczy niz dlla nas, kiedy my musimy patrzec jak powoli nasz kraj - ojczyza jest sprzedawany za darmo i idzie w obce rece, a coz moze zrobic i poradzic przecietny obywatl - nic . Tylko w jakim jezyku przyjdzie nam rozmawic w tej naszej ojczyznie ?

Jak widzę wszyscy, którzy dotychczas się wypowiadali nie zadali sobie trudu, żeby zapoznać się z dołączonym regulaminem. Konkurs nie polega bowiem na rozwinięciu jego tytułu...
Odpowiadając natomiast na pytanie, jaki ma cel:
• uczczenie 90 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości oraz obchodów Narodowego Święta Niepodległości,
• zapoznanie młodzieży z problematyką odzyskania i następnie obrony przez Polskę niepodległego bytu,
• przybliżenie młodzieży postaci zaangażowanych w walkę o wolność kraju w XIX i początkach XX ze szczególnym uwzględnieniem postaci związanych z lokalną tradycją niepodległościową,
• rozwijanie zainteresowań historycznych w tym szczególnie lokalnych wydarzeń związanych z od-zyskaniem przez Polskę niepodległości w XI 1918 r.,
• kształtowanie patriotyzmu współczesnej młodzieży w nawiązaniu do tradycji niepodległościowych narodu polskiego,
• wzmocnienie identyfikacji uczestników konkursu z tzw. „mała Ojczyzną” oraz poszerzenie ich wiedzy o przeszłości regionu,
• zachęcenie młodzieży do poszukiwania osób, które działając w lokalnej społeczności zasłużyły się w dziele odbudowy niepodległej Polski,
• promowanie odmiennych od tradycyjnych form edukacji.

Szanowny Panie Dudzinski to co pan pise to wszystko ma sens ale na papierze. To tylko wzniosle zamiary i moze takie konkursy zmusza mlodziez do myslenia i przypomnienia polskiej historii, ale CALKOWICIE popieram wypowiedz pana Grzegorza. Dzisiejsza mlodziez nie jest taka glupia i widzi co sie dzieje z niby "Ojczyza". Moj maz przebywa juz 5 lat za granica i tam pracuje , bo musimy wychowac , wykarmic i wyuczyc dzieci, w przeciwnym razie nasze dzieci nie moglby myslec o studiach. I mimo to ze maz finansuje ich studia to dzieci maja zal ze nie ma prawdziwej rodziny i normalnego donu . Czyz nie moglby pracowac w naszej ojczyznie? i dla naszej ojczyzny --o czym to mowa. Nasza ojczyzna powoli jest rosprzedawana i tak jak pani Ela napisala " w jkim jezyku przyjdzie nam rozmawiac w tej naszej Ojczyznie"
Zalosne jest to wszstko co sie dzieje !!!

Pani Ilona, a ja wróciłem po studiach do Grajewa. Tu pracuję, tu zarabiam razem z żoną, żyję razem z żoną i wychowuję dzieci. Pewnie chciałbym zarabiać więcej, tylko czy w życiu najważniejsze są pieniądze. Jakoś nie ciągnie mnie na zachód, by dla paru (albo nawet kilkudziesięciu) euro więcej poświęcić rodzinę, przyjaciół ...
I proszę nie pisać, ze w Polsce nie można znaleźć pracy, gdyż jest to jedna wielka bujda - wystarczy porozmawiać z lokalnymi przedsiębiorcami, by się dowiedzieć jak duży jest problem ze znalezieniem pracownika. Niestety aby osiągnąć odpowiednią pozycję w zawodzie, stanowisko itd. trzeba na to zapracować. Nikt nie zagwarantuje nie wiadomo jakiej pensji i jakiego stanowisko człowiekowi od razu po studiach. Wszystko jest kwestią naszego własnego wyboru.

Panie Dudziński jeśli zna pan pracodawców to niewiele pan wie o ich pracownikach.Z reguły ci ludzie zarabiają grosze i kształcenie dzieci to tylko marzenia .Wiem coś o tym ,bo mam dwóch studentów i żeby ich utrzymać na studiach muszę co roku jeżdzić na saksy ,aby chłopcy mogli się uczyć .Oni też dorabiają ,a to niestety odbija się na wynikach w nauce i koło się zamyka.Nadmieniam,że studiują na panstwowych uczelniach,a ja też mam studia wyższe i co z tego? Polska jest dla ludzi bogatych i takich ,którzy zdążyli się ustawić, a teraz ustawiają swoje dzieci .Moje będą miały trudny start ,bo ja nie mam odpowiednich koligacji i dlatego jeśli znajdą pracę poza Polską to pomimo całego szacunku dla Ojczyzny będę życzyła im szczęścia.

W kazdym spoleczenstwie na calym swiecie podstawowa jednastka jest rodzina. I jaka jest w panstwie trosa o rodzine taka jest troska i o panstwo. Wiec krotko mowiac jaka bedzie rodzina taka tez bedzie i ojczyzna ..... czy nawet wiadomo gdzie jest ojczyzna, jak juz tyle ludzi wyjechalo i reszte zycia spedzaja w nowej ojczyznia, bo w ich matczynej ojczyznie nie bylo chleba i miejsca.
Nawet w takim grajewie sa zaklady gdzie rzadza cale spokrewnione i skoligacone rodziny, wiec panie Dudzinski moze pan jest jednym z nich?