Podsumowanie tygodnia 26.01.2024 r.

Podsumowanie tygodnia 26.01.2024 r. Coraz więcej nauczycieli orientuje się, że zostali wydymani na podwyżkach. Szok dopiero będzie, gdy skumają, że dostali niewiele więcej, niż wynosi wzrost pensji minimalnej, więc nawet bez łaski "Koalicja13grudnia", Tusk z Nowacką musieliby im mniej więcej tyle dołożyć. Jak co roku, w okolicach tygodnia przed finałem WOŚP, zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy tej inicjatywy uznali, że warto podzielić się swoimi przemyśleniami. Przemyślenia te są od lat te same ? jedni piszą, że nie dają, bo rozliczenia zbiórek nie są dla nich przejrzyste, a Owsiak angażuje WOŚP do najbardziej prymitywnych form agitacji politycznej, a drudzy podkreślają, że jeśli ktoś nie daje na WOŚP to jest zwykłą kurwą i apelują, żeby zdechł w męczarniach pod płotem na raka i HIV. Mnie z kolei zafascynował fakt, że różni ludzie, znani z tego, że są znani, wystawiają na aukcje coraz większy szmelc, który w normalnych warunkach jest zupełnie bezwartościowy, ale w trakcie WOŚP osiąga astronomiczne ceny. I też przeczytałem, że jestem zwykłą kurwą i powinienem zdechnąć w męczarniach pod płotem na raka i HIV. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale ten Przybylak, który z uporem maniaka robił zakupy w każdą niedzielę, od 15 października robi je, jak normalny człowiek, tylko w pozostałe dni tygodnia. I to jest właśnie ta magia wyborów. Ministrze Edukacji Narodowej wyciągnięto bezczelnie, że została licencjatką sporo po trzydziestce i do tego na prywatnej uczelni swojego ojca, a magistrą w okolicach czterdziestki. Wydaje mi się jednak, że łączenie tego z jej niechęcią do nauki, podstawy programowej, zadań domowych i czytania lektur, jest jednak sporym nadużyciem. Ona po prostu chce pokazać jaka jest zajebiście cool i dżezi i chociaż nikt już tak nie mówi, to sporo grupa dzieciaków chętnie w wolnym czasie pogra na kompie lub zjara blanta. Niechęć do czytania ma też basenowy Joński. Nie wiem czy sam umie czytać, ale na pewno nie pozwala czytać innym. W trakcie komisji śledczej wielokrotnie podkreślał, że świadkowie mogą korzystać z notatek, ale nie mogą ich czytać. Biorąc pod uwagę, że według oficjalnych danych skończył on jakieś studia, to fascynuje mnie, co on miał w swoich notatkach. Stawiam dolary przeciwko orzechom, że rysował po prostu kutasy, więc nie musiał ich potem czytać. Za każdym razem, gdy członek komisji śledczej wspomni nazwiska Kidawy-Błońskiej, Budki lub Trzaskowskiego, gdzieś na świecie jakiś Joński ma incydent kałowy. Nie można ich przesłuchać, nie można o nich pytać i nie można o nich mówić. Odnoszę wrażenie, że Platforma ma po prostu coś do ukrycia. Z kolei Donald Tusk pojechał do Kijowa. Klasyczna wycieczka, jakich było już wiele: zdjęcie na dworcu, zbicie piątki z Zełenskim ubranym wojskową bluzę i wspólna konferencja. Od pozostałych wizyt światowych notabli różniła się jednak tym, że oni tam byli ponad rok wcześniej i ich wizyty miały jakiś tam sens. Senat przyjął dokument, który udaje ustawę budżetową. Sprytnie w głosowaniu nie wziął udziału Adam Bodnar ? ponieważ wykonując czynności zarezerwowane jedynie dla prokuratorów de facto zrzekł się mandatu senatora, dzięki temu nie można faktu przegłosowania tej uchwały przez nieuprawnione osoby dołączyć do listy niekonstytucyjnych machinacji przy tym papierku. Posłowie Kamiński i Wąsik zostali wypuszczeni z więzień. Jedna prycza czeka już na Sienkiewicza, a miejsce na drugiej, to będzie kara dla Bodnara. Ich los jest już tak silnie ze sobą związany, że muszą się trzymać razem, jak butla z gazem, więc jeden drugiemu próbuje pomóc, jak się da. Pozornie bezsensowny nocny szturm Bodnara na Prokuraturę Krajową to najlepszy dowód na to, że zaczynają mieć ciepło i wpadają w panikę. Zastanówcie się, widzieliście kiedyś jakiegoś poważnego człowieka na stanowisku, który przykleja tabliczki ze swoim nazwiskiem i funkcją na drzwi od szafy? Raczej nie widzieliście, bo to po prostu klasyczna ściema: patrzcie Bilewicz jest prokuratorem krajowym , bo ma tabliczkę z nazwiskiem. Równie dobrze mogliby mu dać pieczątkę ? klasyczny atrybut ważnego człowieka. Podobny mechanizm stosował np. Palikot, wyciągając od ludzi pieniądze: jestem poważnym biznesmenem, bo jeżdżę Rolls-Roycem. Jak to się skończyło, chyba wszyscy widzieli. Ciśnienie na przejęcie prokuratury jest coraz większe, bo prokuratorzy zabierają się już za przewały, które robi "Koalicja13grudnia", a na pierwszy ogień poszedł właśnie Sienkiewicz, jego słynne 107 minut, bandyckie przejęcie radia i telewizji oraz nielegalne walne zgromadzenia akcjonariuszy i posiedzenia rad nadzorczych. Pani notariusz, która kwitowała te wałki, prokuratorzy już chcieli postawić zarzuty poświadczenia nieprawdy, ale chwilowo przebywa ona na wakacjach w kraju, który nie ma z Polską umowy o ekstradycję. Bardzo wygodny zbieg okoliczności. Gdyby jednak Bodnarowi udało się szybko prokuraturę przejąć, to można by spokojnie sprawy umorzyć, panią notariusz przeprosić i pewnie wypłacić jej duże odszkodowanie. W końcu ile ona może siedzieć za granicą? Do tego trzeba mieć końskie zdrowie. Roman coś o tym wie. A propos ?Roman?. Okazało się, że dopuszczonych do głosowania ustawy budżetowej było tylko 457 posłów, bo Kamińskiego i Wąsika przetrzymywali siłą, a Giertych nie jest posłem, tylko mecenasem. Od tych problemów zdrowotnych to mu się w tym łbie już chyba wszystko poprzestawiało. W Ministerstwie Klimatu i Środowiska rozpieprzono wystawę o Żołnierzach Wyklętych i zdarto ze ściany symbol Polski Walczącej. Dlaczego? Czy Siemens-Klęska uznała, że musi jakoś Niemcom zrekompensować fiasko ustawy wiatrakowej? Kapitan Anna Michalska przestała być rzecznikiem prasowym Straży Granicznej. Wiadomość jakoś szczególnie mnie nie bulwersuje (chociaż szkoda, bo była niesamowita), ponieważ rozumiem, że każdy chce mieć swojego rzecznika. Bardziej ciekawi mnie natomiast, kto ją zastąpi. Na Kurdej-Szatan raczej nie będzie ich stać, ale już Kasia Wappa, która opowiedziała historię o Ibrahimie, płynącym 6 nocy malutką rzeczką, już jest pewnie w ich zasięgu. No i Boczek. Też umie nieźle naściemniać i z pewnością jest tani.