Inflacja a podaż pieniądza

Jak można zmniejszyć inflację? Może przy jednoczesnym podnoszeniu przez NBP stóp procentowych kredytów - "zmusić, poprosić" banki do znacznego podniesienia oprocentowania oszczędności . Ludzie zamiast uciekać z "gotówki" znieśliby pieniądze do banku. Większość z nas przez ostatnie dwa lata wypłacała pieniądze (oszczędności) z banków. Kupowaliśmy wszystko co się dało, mieszkania, ziemię, sprzęt AGD RTV itd . Nikt nie patrzył na cenę. W ten między innymi sposób doprowadziliśmy sami do szybkiego wzrostu cen niektórych dóbr i usług. Może wystarczyłoby podnieść oprocentowanie lokat do takich wartości aby pieniądze zostały w baku i nie traciły realnej wartości przez inflację?

Zaiste innowacyjna teoria, to zwykły zjadacz chleba jest winny inflacji, że za swoje pieniądze postanowił kupić to czy owo. To my jesteśmy głupi i niewykształceni, że kupujemy, a mądrzy są rządzący geniusze wypuszczający na rynek pieniądze bez pokrycia.
Banki nie podniosą oprocentowania bo nie potrzebują pieniędzy, tyle mają nowych pachnących banknotów prosto z drukarni. Ostatnio wypłacałem troszkę gotówki to niemal wszystkie banknoty nowe o kolejnych numerach, z bankomatu tez przeważnie nówki.

proszę o douczenie się podstaw ekonomii, a następnie wypisywać takie herezje

Toczymy rozmowy z bankami państwowymi, aby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i stare, na poziomie jakiś 7-8 proc. - zapowiedział we wtorek w Pruszkowie prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Rozmowy ciągle - nie ukrywam - mało udane, ale my to przeprowadzimy (...), żeby one oprocentowały wszystkie wkłady, nowe i te stare, ." - powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkanie z mieszkańcami w podwarszawskim Pruszkowie.

Według Kaczyńskiego wyższe oprocentowanie wkładów będzie "zachętą do tego, aby wkładać pieniądze do banków, a nie wyprowadzać pieniądze z banków".

W konsekwencji ma to oddziaływać na obniżenie inflacji - dodał.

Wystarczy zebrać nadmiar gotówki z rynku i po problemie ale czy ludzie biorcy na to pozwolą. Dla wspaniałej partii zależy żeby każdy przyszedł po jalomuzne jak już wszystko straci. Wtedy kat będzie ratował ofiarę i o to chodzi

Żyło się na kredyt teraz trzeba za to zapłacić. Nie ma bezbolesnej kuracji. Trzeba likwidować czynniki które ją wywołują. Za to wszystko teraz my zapłacimy. Trzeba zlikwidować deficyt budżetowy czyli dodruk pieniędzy. Koniec z socjalem i podwyżkami płac, zamrozić płacę minimalną. Oczywiście najważniejsze zahamować wzrost cen energii, czyli zabrać pieniądze spółkom skarbu państwa, które zarabiają gigantyczne pieniądze i przy okazji zyski państwa czerpane z podatków na nośnikach energii.

Szymon, zapomniales jeszcze o pasozytach w kieckach , oni tez walnie przyczyniaja sie do ruiny ekonomicznej i gospodarczej kraju.

Do dlaczego komentarz moj zostal wyciety? Opublikowaliscie Panstwo tylko jedno zdanie ?
Swietych krow nie wolno krytykowac tutaj?

Szymon, zapomniales jeszcze o pasozytach w kieckach , oni tez walnie przyczyniaja sie do ruiny ekonomicznej i gospodarczej kraju. Koniecznie nalezaloby rozwiazac umowe zawarta z kosciolem kat. (Konkordat) ,ktora wywalczyla ze skrajna prawica dewotka Suchocka. Corocznie (od ponad dwudziestu lat , kraj nasz jest zobowiazany wyplac tytulem tego , ogromne pieniadze kosciolowi , liczone w miliardach ! Podobnie sprawa ma sie z funduszem koscielnym. By mozna bylo to zrealizowac, nalezaloby odzielic kosciol od panstwa i nie pozwalac jemu w ingerencje polityczne i gospodarcze kraju ! Kolejnym krokiem ,ktory nalezaloby koniecznie uczynic, opodatkownie kosciola, odebranie zawlaszczonych majatow, zatrzymanie procesu okradania i zawlaszczania mienia panstwowego, ktory kosciol bezprawnie grabi i na koncu, uczynic to , co juz dawno w cywilizowanych krajach dokonano, czyli , utrzymanie kosciola z podatkow wiernych i na tym koniec !

Mróz był okrutny i śniegiem wiało,
Mama mu niosła ciepłe kakao,
On w szafie siedział, bibułę czytał,
Na generała zębami zgrzytał.
Jechały "suki", jechały tanki,
Mama mu z kawą nosiła dzbanki,
On się do walki wielkiej szykował,
Więc pistolecik swój przygotował.
Strategię tworzył i kreślił plany,
Wiedział, że wielkie nadchodzą zmiany,
Czytał i pisał, pisał i czytał,
Czasami mamę o coś zapytał.
W zarysach tworzył grupy oporu,
Pochodnie ściągał aż z Ekwadoru,
Tworzył nocami i tworzył dniami,
Mama chodziła z naleśnikami,
Niosła banany i czekoladę,
I z rodzynkami pyszną roladę.
Niosła mu szynkę, niosła kiełbasę
I lukrowaną przepyszną masę.
Mama mówiła Nie wierz nikomu
Więc on ulotki rozrzucał w domu
Okna zasłonił, zamek zasunął
I na tapczanie walczył z komuną
Jarka nie wzięli do internatu
Całą więc sławę zawdzięcza bratu
A, że podobni do siebie byli
Wielu do dzisiaj ich z sobą myli
Jarek domowe przyjął zadanie
Czołgi rozstawił swe na tapczanie
Sam stanął z prawej, z lewej - wiadomo
Naprzeciw Jarka stanęło ZOMO
Rozpoczął starcie wznosząc okrzyki
Mama zabrała mu żołnierzyki
Ale spokojnie, jest na to rada
Kiedyś tę walkę IPN zbada

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.