Lombard - w ostateczności

Dopiero o tym wiesz?to jest czyste oszukiwanie ludzi ,temu komu zabraknie kasy ,a tacy są i to rozumiem idzie do takiego lombardu daje w zastaw tel wart 500 np dają mu 150...człowiek bierze, bo kasy brak, za miesiąc musi go odebrać ,albo przedłużyć i kolejna kasa w błoto!i wkoncu go nie odbiera bo nie ma za co a tel jest wystawiony za 800zl.Czyli ten który dostał za niego150 za miesiąc go przedłużył za 50zl i później go nie odebrał!to wiadomo że przepadł i tak jakby oddał go za darmo tak działa to!Ale niestety Każdy chce kasyyyyy!!!!!!!

A co byś chciała.? To jest biznes.

Bardzo zaniżają wartość towaru przy zakupie, a potem wystawiają parę razy drożej zdzierstwo i tyle. I nie pozdrawiam Pana który tam pracuje jest nie miły dla klientów.

Nie od dziś wiadomo ze lombard doi ludzi , kiedyś chciałam sprzedać nowy telefon wart 1500zl a w lombardzie proponowali mi 300zl a ze nie spieszyło mi się to wystawiłam na stronie i sprzedałam za 1300zl już następnego dnia , wiec warto wystawić samemu a nie zanosić do lombardu bo oni nie płacą uczciwie

Złodziejstwo czyste...ale niestety jeżeli ktoś potrzebuje kasy na gwałt to idzie tam,i dostaje grosze za towar który jest wart dużo więcej...a pracownicy się śmieją bo mają z tego premie i procent jak dadzą najmniejszą cenę.

Pracownik , no rozkosznie . To smianie sie , takie cudowne. Grila rozpalcie .

Nikt nie broni Tobie sprzedać tego telefonu za 500zł...

Nie rozumiem waszych pretensji. Lombard musi na siebie zarobić. Lokal kosztuje, nikt nie pracuje za darmo. Pretensje do siebie. /

Dla tych co kradną te wkrętarki itd to dobrze i pare groszy jak wpadnie bo nie sadze, ze budowlaniec jakiś tam to zanosi.

Skoro lombard tak zdziera to zawsze można zadzwonić do bociana lub Providenta... Oni nie zdzierają...

Piszecie tak, jakby lombard był instytucją charytatywną. To działalność, która po oddaniu państwu należnych danin, ma dać utrzymanie osobom w nim pracującym.

Co to w ogóle za temat? Lombard jest ostatecznością? Ostatecznością jest pożyczanie kasy na konsumpcję. Przecież można udać się do banku lub innego pożyczkodawcy typu Bocian jeżeli lombard jest zbyt drogi i w ciągu roku wpaść w spiralę zadłużenia. Optymalnie byłoby pewnie znaleźć frajera, co to na ładne oczy pożyczy. I w ogóle, to "drugi", a nie drógi - nie ma takiego słowa.

Ci wszyscy mądrzy którzy tu bronią lombardu ,to niech się nie wypowiadają ,byłeś tam jeden z drogim??!!!!!idź sprzedaj coś to zobaczymy jaki będziesz mądry!!!to aż ślinotoku dostaniesz!Ja osobiście nie wrócę tam już nigdy pierwszy raz i ostatni!!!

Nikt nie broni lombardu, po prostu oni z tego żyją - tanio kupić drogo sprzedać, z resztą jak każdy handlarz...