wtorek, 19 marca 2024

Etos pracy urzędników

Od dłuższego czasu zastanawiam się czy w naszej administracji publicznej obowiązuje jakikolwiek etos zawodowy urzędnika. Jak to się ma , jeżeli osoba na stanowisku kierowniczym jest w dwuznacznych stosunkach ze swoim bezpośrednim podwładnym z jednego wydziału. I z tego co się coraz głośniej słyszy w naszym powiecie i nie tylko, nawet się z tym nie kryją. Może to nic nagannego, tyle że rozbicie swojej rodziny, a następnie rozbicie jego rodziny, to chyba już nie jest etyczo-moralne zachowanie urzędnika publicznego, a szczególnie na stanowisku kierowniczym. Takie postępowanie chyba nie przystoi dla urzędnikom i negatywnie wpływa na zaufanie i wizerunek urzędu. No i na pewno nie wpływa na komfort i efektywność ich pracy oraz innych współpracowników, jeżeli jedna osoba jest faworyzowana, bo trudno uwierzyć że jest inaczej. Czy ich postępowanie jest tolerowane przez szefa, tu już opinie są różne. Przykre jest tylko to, że zatrudniamy w naszych urzędach i za nasze podatki osoby bez empatii, myślące tylko o samych sobie i nie myślących jaką krzywdę robią innym swoim postępowaniem. Zresztą z tego co się słyszy to nie pierwszy raz, jedna z tych osób do zrealizowania własnych ambicji i celów już rozbijała związki w innym (sąsiednim) urzędzie. Niech każdy sam osądzi czy to zachowanie i postępowanie godne urzędniczki/a samorządowego.

Nie zaglądaj do cudzych łóżek. A co do urzędasów to większość zachowuje się jakby pracowali tam za karę... Święte krowy za nasze pieniądze!

Szczerze mówiąc to w urzędniku nigdy nie doszukiwałbym się przykładności czy wzoru do naśladowania. Przecież to zazwyczaj ludzie z nadania. Już sam sposób w jaki zwykle dostają posadę jest uwłaczający. Lekarz, nauczyciel, policjant, strażak - owszem. Ale urzędnik? W dzisiejszym społeczeństwie, zepsutym co do zasady, próżno szukać prawych charakterów, a już na pewno nie w okolicach upolitycznionych dziedzin życia.

Uważam ,że osoby będące w związku nie powinny pracować razem.Zgadzam się ,że fawotyta zawsze będzie faworyzowana kosztem innych pracowników.Etos pracy???,a jest coś takiego obecnie? Obecnie wszyscy mówią tylko o tolerancji zapominając o przyzwoitości niestety.Szkoda słów.

CZyli gdyby ta Pani byla sprzataczka to juz ich romans by Pani nie przeszkadzal ? Oczywiscie ,ze rozbijanie czyjes rodziny nie jest czyms pozytywnym, ale moze te osoby od lat nie sa szczesliwe w swoich zwiazkach. To ich sprawa ,ich zycie , ich sumienie. Oczywiscie ma Pani racje ,ze od osob na stanowiskach oczekujemy wiecej , ale mimo wszystko to sa zwyczajni ludzie i popelniaja błędy tak jak kazdy.

Nie tylko w urzędzie tak jest .
W innym zakładzie użyteczności publicznej też jest dyrektor i jego partnerka .
Nepotyzm to hasło przewodnie obecnej władzy.

niestety taki mamy świat i to się nie zmieni.

Od dobrego urzednika/urzedniczki oczekuje ,ze bedzie mily , kulturalny i pomocny, ze nie bedzie mial obrazonej miny , bo akurat przerwalam w piciu kawy, i że odpowie chetnie na moje pytania i doradzi jesli nie bede wiedziala co zrobic . Nie oczekuje ,że ktos będzie rewelacyjnym mężem czy super żoną , bo to są jego sprawy osobiste, nie obchodzi mnie to po prostu i Pania chyba tez nie powinno obchodzic .

Przykład idzie z samej góry więc w czym problem? Przecież bez problemu można unieważnić ślub kościelny po 20 latach małżeństwa a pierwsza dziewica nieskalana RP (kumaci wiedza o kogo chodzi) może mieć trzy śluby i trójkę dzieci z różnymi facetami. I nadal można być bardziej świętym od papieża.

Biuro poselskie przenosi swoją działalność do urzędu za utrudnienia przepraszamy.

A tu znów hejt. Ludzie pilnujcie swoich spraw i nie wnikajcie z kim sąsiad śpi. To nie są wasze problemy.

Nic tak człowieka nie demoralizuje, jak polityka, władza i pieniądze. -

Na Naszą jak w dym i też mam I co komu do tego?

Porównanie zachowania urzędnika zaufania publicznego do "sprzątaczki" , a właściwie osoby robiącej porządek po urzędnikach właśnie, jest obraźliwe i poniżające dla osób pracujących fizycznie !! Takie osoby pracują ciężko żeby utrzymać rodzinę, nie w głowie im szukanie romansów w pracy. Nie mają na to czasu w pracy, w przeciwieństwie jak widać do zapracowanych na przytulnych stanowiskach.

Mnie nie interesuje prywatne życie i sprawy innych, ale jeżeli ma to związek i wpływ na sprawy zawodowe i zycie innych ludzi to jest to juz naganne i niemoralne. Każdy popełnia błędy, ale każdy też ma swój rozum i powinien wiedzieć jakie skutki to może przynieść dla nich i dla innych. Dla mnie to brak odpowiedzialności.

Ludzie zajmijcie się w końcu robotą, nie glupotami!!!

Cyrk. Wszyscy niewinni. Wspaniali. Bez grzechów! Ajajaj.

Do roboty pogonić to urzędnicze towarzystwo wzajemnej adoracji.

Ktoś kto opisał tą historię na forum musi być niezbyt dobrze poinformowany o całej sytuacji. A poza tym romanse nie mają wpływu na to jak ktoś wykonuje swoje obowiązki. Ich sprawa I życie, sumienie prędzej czy później się odezwie.
Nie rozumiem dlaczego Krzych podał jako przykład godnych zachowań lekarzy, policjantów czy strażaków... Przecież tam również są romanse, daleko szukać nie trzeba. Zresztą to nie ma znaczenia, kto gdzie pracuje, tylko to kto jakie wartości uznaje, bo romans może być w każdej pracy, ale to od pracowników zależy czy sobie na to pozwolą.
A poza tym urzędnicy to zwykli ludzie, to normalne, że nie będą w każdej chwili uśmiechnięci i z pełnią szczęścia obsługiwać petentów. Mają lepsze I gorsze dni. Poza tym petenci sami czasami przychodzą i zachowują się jak wielka szlachta a wszystko ma być już na zaraz podane.
A jak ktoś chce poznać pracę urzędnika to zapraszam do szeregów... Myślę że jak usłyszy ktoś za jaka kwotę ma pracować to jemu mina się zmieni. A co najważniejsze to zobaczy że to nie tylko picie kawki.

Bardzo mądra wypowiedź. Ale i tak do osób które nakrecaja te "afere" nie dotrze. Pozdrawiam

Gra Ewa widziałaś ich podczas aktu? Jeżeli nie widziałaś to swoje historie zachowaj dla siebie. Ludzie mogą się przyjaźnić, a jeżeli ktoś szuka podtekstów i romansów, bo zobaczył, że ktoś z kimś rozmawia to już tylko jego problem. Każdy sądzi według siebie i widzi świat i ludzi nie takimi jakimi naprawdę są, ale takimi jakim on sam jest. Żyj i daj żyć innym. Patrz na siebie.

Niestety plotki i pomownienia mogą zranić ludzi bardziej niż cokolwiek innego. Myślę że to są tylko domysły i pomówienia a po za tym nie powinno to obchodzić autora tego by postu. Myślę że te osoby opisan

Niestety plotki i pomownienia mogą zranić ludzi bardziej niż cokolwiek innego. Myślę że to są tylko domysły i pomówienia a po za tym nie powinno to obchodzić autora tego postu. ***** ***

Nawet jeśli ktoś nawiązuje relacje z innym współpracownikiem to to dotyczy tylko tej pary. Oni się kierują swoimi motywami o których nie mamy pojęcia. Więc temat nie powinien być roztrzasany przez osoby trzecie.

Czytam i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Ale jedno mi się nasuwa, ktoś walnął w stół i odezwało się wszystko co na nim jest, nie tylko nożyce :) :)

Związek między ludźmi to ich sprawa, to jak to wygląda i jakie skutki przyniesie to też wyłącznie ich sprawa, ich sumienie i życie. A to jak wpływa taki związek na pracę to już tylko ocena pracodawcy i współpracowników. Nie zawsze jest negatywny. Pozdrawiam

Powinien być wpływ innych ludzi na niemoralne, nieetyczne zachowania, zwłaszcza, że istnieje wpływ osób dopuszczających się takiego zachowania na otoczenie (środowisko, młode pokolenie, wizerunek firmy urzędu, etc.). Tolerowanie niektórych zachowań może wynikać z amoralności.
Pięknego, miłego dnia życzę.

Jeżeli nie jest to prywatna firma ,pary nie powinny pracować w jednym zakładzie na stanowiskach kierowniczych.

Jeśli ta para o której tu jest mowa wywiązuje się ze swoich obowiązków to dlaczego nie mają prawa pracować w tym Urzędzie? Widzę że chyba masz jakiś prywatny żal do nich.

jak zwykle z igły widły co to kogo obchodzi kto z kim jak i gdzie i opisuje na forum . jeżeli nie obnoszą się z tym w miejscu pracy i zachowują etykę to widzisz jakiś problem w tym że ktoś z kimś ? problem polega na tym że zazdrościsz takim ludziom że mają u innych powodzenie bo tak na prawdę jesteś bardzo wyposzczona od bardzo dawna tego nie robiłaś i jawnie masz chętkę . CO do reszty wypowiedzi to ustosunkuję się w ten sposób że prywatne sprawy i gorszy humor nie powinny być przekładane na petentów . nie po to zajmuje się stanowisko w potrzebie dla ludzi aby wyżywać się na nich tak jak to ma jeden prezes z hotelu że jak ktoś mu coś powie na przeciw nie po jego myśli albo o coś się upomni to ma dziwne potem anonse i to do tego polityczne he he ale tak ogólnie to śmieszny jest tylko za bardzo prywate na funkcję przekłada .

Krzysztof chyba już więcej nie trzeba dodawać. Dzięki

Najgorsze są baby których nikt nie chce ! Siedzą plotkują marzą o czymś dla nich nierealnym i zazdroszczą innym !

A Ty dziękujesz dla Krxycha bo dal usprawiedliwienie na romanse? czyli wg Ciebie nieważna rodzina żona czy mąż , mogę to robię bo tak chce,bo myślę o sobie i tylko o sobie , nie mówię nikomu ukrywam i oszukuje, a wtedy jest wszystko ok. Szkoda gadać. A gdzie szacunek do samej siebie nie wspomnę o innych . Nic dodawać nie trzeba , hahaha

A co was obchodzi życie prywatne pracowników .

A nie powinno być tak, że skoro chcą być razem to niech przeproszą rodziny i niech nie oszukują. /

Jakie to smutne ,że w dzisiejszych czasach ludzie potracili kręgosłupy moralne ,zasady dla nich nie istnieją.
Zdecydowana większość ludzi to konformiści, egoiści.
Dokąd zmierzamy?

Żyjemy jednak w takiej rzeczywistości, w której ktoś postępuje jak chce, tak jak na chwilę jest mu dobrze, nie myśląc o tym, że na koniec będzie przynajmniej nieładnie pachniał.

Osoby które kłamią , zdradzają i oszukaują nie zasługują na zaufanie. Przykre ze takie wybryki rzucają negatywne światło na urząd i urzędników , którzy i tak nie mają lekko, a ludzie mają minimalne zaufanie do nich. Ale tak jest jak wśród nas pracują ludzie z amoralnym podejściem do życia i myślące tylko o sobie, demoralizujące siebie i swoje otoczenie.

Dobrze ujęte. Podsumowuje wszystko.

niestety w budynku 6b jest to nagminne i na gorze i na dole

Niestety dobór kadr szczególnie w administracji publicznej na stanowiska kierownicze jak widać stoi na niskim poziomie. Oczywiście nie wszędzie i nie wszyscy, ale jednak takie zachowania pokazują patologię. Grajewo to male miasto, ludzie się znają.

No ludzie zakochali się w sobie .Co to kogo obchodzi.

Z niektórych wypowiedzi wynika, że wartością jest brak wartości. -

Przyjdź ź do urzędu i pytaj kto z kim :) :) :)

Mały zastrzyk adrenaliny w pracy bardzo wskazany .

Pewnie że adrenalina potrzebna , niech w CV piszą że dodatkowe umiejętności to codzienny zastrzyk adrenaliny dla chętnych i potrzebujących hihi

"Mały zastrzyk adrenaliny w pracy bardzo wskazany" - za najniższą krajową. A co tam...

A w szpitalu jaki przekladaniec hahaha

Grajewo to miasto seksu i biznesu ...........

Po prostu - wszędzie Ka-pice.

Kto raz sie puscil, pusci się i drugi i trzeci. Znam takich jak tata z corka wygladaja a "corka" puszcza się dalej.

Chciała bym chciała ...i się odezwała .

;) oni też wiedzą, że inni wiedzą !!

"Grajewo to miasto seksu i biznesu ..........." - coś w tym jest. -

Lepszej artystki nie znam niż Pani z mopsu która powinna zajmować się opieką nad osobami starszymi a w trakcie pracy jeździ z uśmiechem i załatwia sprawy prywatne . Czekam aż w końcu ktoś zrobi z tą Panią porządek . Pani o której mowa ma wyznaczony czas który ma spędzić z moją ciocią a raz jej raz jej nie ma prosząc ciocię aby gdyby coś mówiła ,że była .

Podsumowując to co czytam, jeżeli takie postępowanie i rzeczy maja miejsce to każdy urzędnik musi znać konsekwencje swojego postępowania .
Czyli, Pracownik samorządowy traktuje prace jako służbę publiczna, jego działania mają być wzorem praworządności maja zwiększać zaufanie obywateli, swoim postępowaniem daje świadectwo o administracji i tworzy jej wizerunek, przedkłada dobro publiczne nad interesy własne i swojego środowiska. Stosuje zasady praworządności ,uczciwości ,rzetelności ,odpowiedzialności ,obiektywności, dba o dobre imię urzędu i pracownikow, godnie zachowuje sie w miejscu pracy i poza nim. Osoby na stanowiskach kierowniczych maja szczególny obowiązek przestrzegania najwyższych norm a w szczególności stanowią wzór etycznego zachowania , stwarzają i podtrzymuja klimat wzajemnego szacunku , dokonują ocen personalnych wyłącznie na podstawie kryteriów merytorycznych, nie wykorzystuje stanowiska dla korzyści swoich czy bliskich. Swoim praworządnym uczciwym i godnym postępowaniem , nienaganna postawą etyczną dba o wizerunek i prestiż Urzędu. Utrata nieposzlakowanej opinii, chodzi o zachowania o negatywnych emocjach powszechnie nieakceptowanych społecznie: brak lojalności zawodowej, skłonność do hazardu lub skandali obyczajowych,, seksoholizm, nadużywanie alkoholu i innych używek oraz hulaszczy tryb życia . Chociaż w życie prywatne urzędnika nie można nadmiernie ingerować to jego obowiązkiem jest unikanie niepożądanych zachowań obniżających prestiż i znaczenie urzędu . Konsekwencje ponosi urzędnik ale odpowiedzialność za tolerowanie takich zachowan jest po stronie osoby odpowiedzialnej za organizacje pracy w urzedzie. Każdy z nich musi a przynajmniej powinien zdawać sobie z tego sprawę .

Każdy zna skutki i decydując sie na pewne zachowania wie czym ryzykuje . Czas pokaże .

Panie Mietku Pan powinien się sam zająć ciocią.

Zakładając, że zna skutki swojego zachowania - to taki "ktoś" oprócz utrzymania "pajęczarki" powinien dbać o interes dzieci, a nie czekać na pomoc i datki od rodziny - po kądzieli etc. Tak, czas pokazuje bardzo dużo w różnych sytuacjach.

Przykre. Można pisać o zakochaniu się, miłości . nieszczesliwym związku itd. Ale jeżeli zaniedbuje dzieci lub sprawia żeby ktoś zaniedbał dla własnej "miłości" to jest zerem przez duże "Z". To pytam gdzie rozum? Takich ludzi lepiej omijać szerokim łukiem, chociaż nie zawsze można rozpoznać prawdziwy charakter. Dzieci to największa miłość i radość w życiu, dla nich żyjemy.

....jest tu troche prawdy,niestety male miasto i wszyscy sie znaja i widza./

małe miasto, powiat , sąsiednie miasta, powiaty i tak naprawdę świat. niektórym się wydaje że mogą uśmiechać się i kłamać w oczy, wielu widzi udaje że nie wie, wielu wie ale udaje że nie widzi. To że ktoś także odwzajemni uśmiech nie oznacza że ma szacunek. takie życie, taki swiat tacy niestety ludzie. Ale trzeba skupiać się na własnym najbliższym nam otoczeniu i swiecie, nie dajmy się zwariować ani wykorzystywać innym.

Niektórzy ludzie niestety takie zachowanie i lekkość wyborów jak i szybkich wymian maja we krwią. No cóż na swoją opinię sami pracujemy a pozostaje ona na zawsze z nami , jedni potrafią się zmienić po błędach, inni wręcz przeciwnie , to ich kręci u szybko się nudzą dlatego po jakimś czasie szukają czegoś nowego ,nowej adrenaliny od której niestety się uzależnili.

Wiele prawdy niestety w tym jest, ale całe szczęście nie wszędzie . Stanowiska za coś dla kogoś przykra rzeczywistość . A przecież każdy wie jak jest na strażackiej ??????????.

Wiadomym jest.... biurwy żyją jak chcą, i jest w tym seks.

Żeby mieć sumienie tak żyć to trzeba sie takim urodzić?.. ktoś kiedyś powiedział ze ludziom w okularach bez oprawek nie wolno ufać , zawsze zdradza i po trupach do celu . To sie potwierdza.

Jeżeli jest to prawda, że to związek bezpośredni przełożony z podwładnym, to taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Rodzi to bowiem wiele wątpliwości co do rzetelności wykonywania przez nich swoich obowiązków, jak również komfortu pracy innych pracowników. Można to bagatelizować ale zawsze wcześniej lub poźniej wychodzą z tego nieporozumienia, nierówne traktowanie, zazdrość wśród innych, posądzenie o mobbing w pracy . Nawet jeżeli nikt o tym głośno nie mówi to tak jest i w końcu to wykorzysta choćby dla obrony siebie. Jak w takim przypadku wygląda delegowanie obowiązków, przyznawanie nagród, trzynastek czy jakichkolwiek dodatków czy premii. Nawet jeżeli jest obiektywne to zawsze jest podejrzenie nepotyzmu wzbudza niesmak i niezadowolenie u innych. Taka jest niestety rzeczywistość i rzutuje na całość pracy urzędu. A jeżeli szef/owa o tym wie i to toleruje to niestety jest to sygnał dla innych ,że można wszystko bo i tak nie ma żadnej kontroli nad tym co robimy w pracy. Jak większość takich przypadków pokazuje największe problemy wychodzą jeżeli takie osoby pracują razem w ważnym wydziale , finansowym, inwestycji, pozyskiwania środków itp. , czyli strategicznych dla rozwoju regionu. Brak odpowiedzialności, skupienia, terminowości i popelniane przez to błedy, często kończą się poważnymi problemami w realizacji zadań urzędu czy zakładu. Poźniej już jest tylko obrona i zrzucanie winy na innych. Kończy się długimi sprawami w sądach za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Złotego środku nie ma , można tylko zapobiegać, bardziej kontrolować i patrzeć na ręce. Co do zaufania to inna sprawa, każdy podchodzi do tego inaczej. Pozdrawiam Wszystkich ciężko pracujących urzędników.

Ktoś kto oszukuje w małżeństwie męża, dzieci i rodzinę, czy w związku, to oszukuje i będzie oszukiwał zawsze i wszędzie. Czy to w pracy, czy przyjaciół, czy znajomych kolegów czy kokezsnki i jeszcze będzie mówił że to ich wina. To są osoby anankastyczne i narcystyczne z brakiem autonomii. Nie zważają na innych i ich uczucia.

no jest coraz głośnie i zabawniejj o parach . pasują do siebie jak wiekowa i przechodzona corolla i młodszy ale awaryjny megane . ale trzynam kciuki za powodzenie bo jedyne co się zgadza to srebrny kolor no i chyba wygląda to na wybory z braku laku .

Dziękują bardzo!
Wiedzą, że inni wiedzą. Wiedzą, kto wie i ile wie. Wiedzą ile pokazać, żeby inni widzieli i wiedzieli! Mało tego.... wiedzą kto pisze? komentuje? CZAS. Wiesz o co chodzi...

Człowiek zazdrosny wymyśla plotki.
Człowiek głupi opowiada je umyślnie.
Kompletny idiota wierzy we wszytko co słyszy.
Człowiek normalny nie wpier... się w życie innych.

"(...) Człowiek normalny nie wpier... się w życie innych".
Do wypowiedzi dodam: i nigdy nie rozbija rodzin.

_wiedzą ile i kto wie,piszę jak i komu pokazać i ile pokazac itd itp. Co za sieczkę trzeba mieć w głowie. O czym myśleć, gdzie szacunek ,godność i min jakiejś uczciwości ludzkiej. Wszystko zaplanowane, każde kłamstwo, każde fałszywe zachowanie dla oczu innych . Jakimi ludźmi trzeba być żeby tak właśnie żyć. Mam nadzieję że nie macie dzieci bo takie życie to patologia i jakiego ich życia nauczycie, pełnego kłamstw, oszustw zdrady i bez Boga i uczciwości . współczuję .

Obyście za to zapłacili kiedyś. Rozwalilas swoje i cudze malzenstwo.Przez to sa zaniedbane dzieci. Wspolpracownicy maja was dosc i patrzenia na to.Czemu Pani J nie zareaguje?

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.