czwartek, 28 marca 2024

Dokuczliwi sąsiedzi

Do czego zmierzam, że wychowanie i bycie kulturalnym to dziś już się nie liczy, tylko dzieci źle wychowane, rodzina imprezowiczów, przeszkadzanie sąsiadom, wieczorne hałasy i tak głośne rozmowy ze mimo wyciszenia książkę można napisać o ich rodzinie, /..czy to normalne w bloku. Nie wszyscy mają po 30 lat, są emeryci i pragną spokoju, czy jest sposób na głośnych sąsiadów, proszę o podpowiedzi !

Ja nie jestem emerytką i mimo wszystko też trochę ponarzekam. Mam dziecko w wieku szkolnym, kiedy kładzie się spać ok 21ej u moich sąsiadów zaczyna się odrabianie lekcji z dziećmi. Idzie to bardzo opornie bo na zmianę słychać krzyki, wrzask, płacz dziecka i rodzica. Każde słowo słyszę, wiem co było zadane, jaka czytanka, modlitwa itd. Odbywa to się tak głośno, że moje dziecko nie może zasnąć. Wiem, że zaraz pojawią się komentarze typu wybuduj sobie dom itp...Ale czy nie można odrabiać lekcji trochę wcześniej. Do wieczora dzieci na podwórku, a jak trzeba iść spać to oni lekcje odrabiają. I nic dziwnego, że dzieci się buntują, są zmęczone a tu jeszcze lekcje. Apeluję do rodziców o zmianę planu dnia.

też mam ten sam problem, na Centrum 7, albo leci "muzyka" - majteczki w kropeczki na full, albo pijackie burdy i muzyka,
ludzie nie rozumieją pewnych zasad, że obok też ktoś mieszka i potrzebuje wyciszenia i spokoju

U nas na 1000 lecia to samo blok nr 7 pewna pani godzina 5 rano otwiera okno i wyzwa kazdego wychodzi na klatke trzaska drzwiami wali meblami syn przychodzi i jak jemu coś sie powie to on nic nie robi a odnosnie balang to na tym samym osiedlu blok nr6 mlode malżenistwo z dzieckiem balangi. Do rana a potem. Wychodza na balkon i sie. Wyzywaja i co wy na to?

Gocha. Ciekawe jest to co piszesz. Ja u siebie sąsiadów na szczęście nie słyszę. Z drugiej strony, samo wyobrażenie tego, że w swoim mieszkaniu mógłbym zachowywać się w sposób tak patologiczny, że słychać byłoby to za ścianą, przyprawia mnie o mdłości. Nie wspomnę już o tym, że w innym mieszkaniu usłyszeć można treści poruszane w we własnym domostwie, chociaż do ukrycia nic nie mam. Wiem, że ludzie są różni, itd. ale żeby być cebulą aż do tego stopnia? Pewnych rzeczy nie umiem sobie racjonalnie wytłumaczyć. No, jedynie choroba psychiczna może usprawiedliwiać tego typu zachowania.

nikt. W Mediolanie pewnego Polaka, mieszkajacego na parterze z malym ogrodkiem sasiedzi odzwyczaili od podobnego zachowania. Nauka bardzo prosta, kiedy wychodzil do ogrodka z gory lecialy worki lub plastykowe butelki z woda. Podczas interwencji policji sasiedzi nic nie widzieli i nie slyszeli. Nauka nie poszla w las.

Raz się żyje, a co będę się wyciszac i odmawiać sobie, jak wyrzucę z siebie całą frustrację dnia codziennego to jest mi lżej. Co mam całe życie uważać żeby kogoś nie urazić?. Mój dom i robię to na co mam ochotę. Jem, śpię, pracuję i nawet bąka głośno puszczam, co komu do tego. Sami poprawni święci się znaleźli. Dzieci dobrze się uczą, a że trochę pochałasują to trzeba przywyknąć. To przecież każdy kiedyś był mały i rozbrykany, no chyba że się siedziało przy cycku, i było jak potulne cielę. W łóżku też sobie czasem pokrzyczymy oboje i co z tego, zazdrośniki jedne tylko mogą pożałować że im tak dobrze nie było. Emerytki tylko się plotkami zajmóją, i powtarzam że gdyby nie takie zachowania to nie mieli by o czym plotkowac, bo przecież nie będą gadać pod kościołem na księdza. A tak wszyscy są zadowoleni bo przecież narzekanie to nasz ulubiony sport. Więc róbmy swoje i nie chamujmy się bo życia szkoda. A do uszu są stopery. Tylko czy ciekawość, co robią sąsiedzi nie będzie silniejsza niż uciążliwości związane ze zwiększonym natężeniem dźwięków.

Oj wszyscy do o koła są źli tylko ja i moja rodzina to aniołki, może lepiej zacznijmy od siebie i swoich najbliższych a może to jak zwykle wszystkiemu winien Tusk .

Tom. Niech ci będzie. Musisz tylko wiedzieć, że jeżeli zachowujesz się tak jak o sobie piszesz, to jesteś cham i prostak. Ale racja, z tym też można żyć.

Tom, ale poszalales he, kulturalna osoba wie jak ma się zachować, by nie przeszkadzać innym , nie czyn nikomu - to co tobie nie miłe , jeśli dzieci słyszą, że ojciec mówi, ta stara k... puka w rury to walcie jeszcze głośniej. ... to o czym my mówimy. .. dziwi mnie tylko jedno, cały dzień przespi w fotelu a po 21:00 zaczyna robotę, szukanie zajęcia i stukanie a echo niesie, sufity się obrywają, a potem pod blokiem mówią a te to chyba z wiochy bo dają się we znaki

A może wydaje Ci się że Ciebie to nikt nie słyszy napewno i słyszy i widzi. Takie są uroki mieszkania w bloku.

Dołączam do grona zdenerwowanych. U mnie w bloku (1000-lecia) wynajmowane jest mieszkanie młodym z 3 dzieci (sami chłopcy). Tam to dopiero się dzieje!!! Dzieci wiszczą, wrzeszczą, a mamusia kompletnie sobie z nimi nie radząc wrzeszczy jeszcze bardziej - cała klatka się trzęsie. I tak cały tydzień od ok. 6.30 do późnego wieczora. Człowiek przychodzi do domu po nocce w pracy i nie ma mowy o spaniu. A co ze starszymi, schorowanymi? Ludzie - nie umiecie wychowywać dzieci, to ich nie róbcie... Nie 500+ jest najważniejsze!

Tom. haha widać Tobie nikt po głowie nie skacze, jesteś taki mądry to wybuduj dom i tam hałasuj. Uroki mieszkania w bloku polegają na tym, że trzeba się dostosować i dotyczy to obu stron tych cichych i tych głośnych, więc nie rozumiem dlaczego to tylko osoby, które są cicho mają przywyknąć? Osoby, które są głośną muszą się dostosować do życia w bloku, nie jesteście pępkiem świata do licha!

Mieszkam na Centrum, nie trzeba być emerytem, ja jestem młody i też wkurzają mnie głośni sąsiedzi...syn (około 10-11 lat) skacze jak opętany po mieszkaniu, matka drze się na niego, że jest nic nie warty i że do niczego się nie nadaje...litości...słyszę każde słowo, po zwróceniu uwagi, żeby dziecko się uspokoiło, a ona nie krzyczała jak 'wariatka' dostałem odpowiedź, że ona nie może nic zrobić z jego ruchliwością...hahaha...po kolejnym wyścigu galopem nie wytzymałem i zapukałem w ścianę i wiecie co! Ta baba powiedziała, że nie życzy sobie żeby do niej pukać! NO K****! Bezczelna! Ja też sobie nie życzę żeby słyszeć jak dzieciak biega i odbija się od moich ścian...ręce mi opadły. Macie jakieś pomysły jak uspokoić nadpobudliwych sąsiadów?

To tacy ludzie powinni sobie wybudować domy i mieszkać w szerym polu tam mogą robić co chcą bo w lesie też trzeba ciszę zachować by zwierząt nie wystraszyc a w bloku niestety kultura i cisza obowiązuje ale wychowanie wynosi się zdomu tego nie da się nauczyć

PGR i tyle, nie nauczysz jeśli się taki wcisnie w kulturalnych sąsiadów, u mnie też tacy mieszkają, dra się jak głupi, Wrzeszcza od rana do 24 00 , jakby nie można po cichu rozmawiać, ale cóż, małe ludzie , to muszą głośno krzyczeć, najgorsze to to , że ludzie nie świnie i swój honor mają, z kimś głupim to z daleka .... tak tak dzieci nie sztuka narobić, sztuka kulturalnie wychować, a to Sokołoy z wioski do lasu a nie do ludzi :-) albo cisza będzie albo odpowiednie władze powiadomię

Dlatego mieszkanie w bloku zawsze uwazalem jako koszmar, ten brak przestrzeni, wszystko wszyscy widza, slysza, halasy u sasiadow itp

Tom, pewny jesteś, ze dzieci się dobrze uczą? patrząc na twoje błędy mam pewne wątpliwości ;)

Mieszkam w bloku i nie narzekam wcale nie jest tak źle
W miastach gdzie znajdują się uczelnie i mieszkania są wynajmowane młodym osobom ktore nigdy w bloku nie mieszkały dopiero tam się dzieje , jest wieczna imprezowania
Muzyka do białego rana
Klatki po balangach w opłakanym stanie ,na podwórku jeszcze gorzej śmiecą petow puszek ,ręce opadają jakby nie mieli śmietnika w pobliżu,gdzie stoi tam brudzi ,mandaty za zaśmiecanie powinny być większe i częstsze.

(...)Często zazdroszczę ludziom w domkach jednorodzinnych. Tam praktycznie wszystko wolno, prócz palenia śmieciami w kominku, czego w centrum nie uświadczymy z reguły. Jednak nawet mając swoje mieszkanie w bloku trzeba mieć się na baczności...(Źródło-na:Temat)

Tom wspolczuje sasiadom.Dzieci ladny przyklad z domu wynosza.Na starosc bedziesz mial tez taki spokoj i zobaczysz jak to jest.Ja jak chce aby dzieci di wyszalaly to jedziemy lub idziemy w plener.Potem w domku jest spokoj.Ty pewnie wolisz telewizor lub kompa i kiszenie sie we wlasnym sosie oraz dokuczanie innym.

Musicie wyprowadzić się i utrzymywać pustostan. Taki wasz los i tyle.

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.